MARCIN RYŃSKI

Pasjonat informatyki i nowinek technologicznych

Przygodę z komputerami zacząłem jako kilkulatek od Atari 130XE, którego Tata przywiózł z zagranicy. Na początku walcząc z kasetami, na których nagrane były takie hity jak RiverRaid, Montezuma, czy Pitfall. Atarynka służyła głównie do grania, ale dawała też lekcje programowania – przepisując kod gry z „Bajtka” lub innej gazety branżowej.

Pierwszy kontakt z PC miałem na początku podstawówki. Intel z procesorem 25MHz, pozwolił na naukę obsługi DOS-a i Windowsa 3.1.

Kolejny krok to już 486DX z procesorem 100MHz, którego udało się łatwo podkręcić do 120MHz przestawiając zaledwie zworkę na płycie głównej. Nauczyłem się na nim łamać zabezpieczenia (zamykanie obudowy na klucz, hasło na BIOS), które rodzice nakładali, żebym nie ślęczał całymi dniami przed komputerem J

Później były różne przejścia z Cyrix, AMD Duron – próbując wycisnąć ostatnie MHz podkręcając procesory do granic możliwości.

Długie lata byłem wiernym fanem AMD kupując kolejne Durony i Athlony. W końcu przeszedłem na niebieską stronę MOCY, najpierw na Core2Duo poprzez Core2Quad, aż do obecnej konfiguracji na i7.

Swoją przyszłość od początku wiązałem z informatyką. Technikum o profilu informatycznym, następnie studia informatyczne to był naturalny kierunek.

Praca jako informatyk jest dla mnie naturalna – już w szkole podstawowej pomagałem kolegom i ich rodzicom z problemami z komputerem.

Założyłem także sieć blokową – z pomocą Ojca położyliśmy kable UTP w całym bloku i udostępniliśmy Internet, najpierw ISDN-a, a następnie DSL-a 2Mbit.

Znajomość systemów operacyjnych nie skończyła się bynajmniej na Windows 3.1. Pracując w Banku jako Informatyk zarządzałem środowiskiem złożonym zarówno z systemów znakowanych logiem MS – tj. Windows Server 2008 oraz 2012; jak i systemami Unixowymi.

Na co dzień rozwiązując problemy „zwykłych” użytkowników z systemem Windows 7,8 a ostatnio najczęściej z Windowsem 10.

I tu przygoda się nie kończy, a wręcz przeciwnie. Ciągle pojawiające się nowinki i problemy z nimi związane, a zwłaszcza rosnący poziom zagrożenia cyberbezpieczeństwa, zmuszają do ciągłej edukacji i przystosowywania się do nowych realiów.

O NAS